Cieszę się, że czytając dotarłeś już tutaj, ponieważ wkrótce twoje życie będzie się dramatycznie zmieniać. W rzeczywistości, twoje wieczne przeznaczenie właśnie zmienia kierunek.
Podsumujmy to, czego dowiedzieliśmy się do tej pory.
Po pierwsze: Bóg istnieje. Jest to oczywiste patrząc na to, co stworzył.
Po drugie: Bóg jest wszechmocny, wielki, inteligentny, mądry, kochający i moralny. To również jest oczywiste, kiedy patrzymy na jego stworzenie.
Po trzecie: wszyscy wiemy, że egoizm jest niewłaściwy, ponieważ każdy z nas urodził się z sumieniem danym nam przez Boga.
Po czwarte: każdy z nas staje samooskarżając się przed Bogiem, ponieważ osądzamy innych ludzi. Krytykujemy ich za to, czego sami się dopuszczamy.
W końcu: Bóg jest uosobieniem doskonałej miłości i musi reagować, kiedy są popełniane czyny samolubne, ponieważ kocha każdego tak samo. Jeśli nie zareagowałby będąc świadkiem niesprawiedliwości, to słusznie mógłby zostać oskarżony o to, że kocha bardziej przestępcę niż ofiarę. Dlatego Bóg musi ukarać tego, który zachowuje się samolubnie.
Wielu ludzi uważa, że kochający Bóg nie mógłby nikogo ukarać, ale musisz zauważyć, że prawdą jest coś wprost przeciwnego: kochający Bóg musi karać czyny samolubne.
Wyobraźmy sobie, że jesteś rodzicem dwójki dzieci. Jedno twoje dziecko jest bardzo dobre, a drugie bardzo złe. Złe dziecko ciągle krzywdzi to dobre. W rzeczywistości, dobre dziecko jest całe posiniaczone i ma rany na całym ciele.
Kochasz swoje dzieci, ale czy to oznacza, że nigdy nie ukarzesz złego dziecka za to, że bije to dobre? Oczywiście, że nie! Jeśli nie zdyscyplinujesz złego dziecka, sąsiedzi powiedzą: „Ten człowiek jest okropnym rodzicem. On w ogóle nie kocha swojego dziecka.” Czy nie mam racji? Oni oskarżą cię o to, że nie jesteś kochającym rodzicem! Jeśli kochasz dziecko, które jest zaczepiane, to ukarzesz to samolubne. (A złe dziecko ukarzesz dlatego, bo także je kochasz i nie chcesz, by wyrosło na bandytę.)
Bóg nie jest inny, z wyjątkiem tego, że Jego miłość do nas o wiele przewyższa miłość, jaką jakikolwiek rodzic ma dla swojego własnego dziecka. O ile więcej więc Bóg musi ukarać tych, którzy zachowują się egoistycznie! Jeśli wierzysz, że Bóg jest kochający, to nie masz wyboru i musisz również uwierzyć, że On ukarze tych, którzy są samolubni. Jeśli On nie karze nieposłusznych, to by znaczyło, że w ogóle nie jest kochający.
Dzień zapłaty jest blisko
To, że Bóg gniewa się za popełniane zło jest kolejną oczywistością. Bóg stworzył system, który automatycznie sprowadza gniew na ludzi, którzy kierują się wyłącznie swoim własnym interesem, nie dbając o to, czy ktoś inny z tego powodu nie cierpi. I to wie każdy.
Wiele dramatów, które były wyprodukowane dla telewizji, kina czy teatru, przedstawia fundamentalny temat jakim jest dobro kontra zło. Każdy ma nadzieję, że dobry bohater wygra, a zły „dostanie to, na co zasłużył”. I tak się zazwyczaj dzieje.
W rzeczywistości nie każdy konflikt jest rozwiązywany w ciągu godziny. Nie każdy zły czyn prowadzi też do natychmiastowego wymierzenia sprawiedliwości. Ale dzień zapłaty nadchodzi. Ci, którzy mieczem wojują, od miecza zginą. Co zasiejesz, to zbierzesz. Co dajesz, to do ciebie wróci.
To jest wbudowane w system – samolubni cierpią za swój egoizm. Na pewno niektórzy ludzie pozornie „wyłamują się z systemu”. Kontynuują swoją skupioną na sobie drogę przez lata. Ale w końcu i oni padną ofiarą swoich własnych czynów.
Wróćmy raz jeszcze do cudzołóstwa. Mąż oszukuje swoją żonę. Postępuje samolubnie. Co sprawia, że cierpi? Po pierwsze, ma wyrzuty sumienia. Sumienie zostało mu dane przez Boga. I to sumienie jest częścią systemu, w którym Boża kara za egoizm jest tak oczywista.
Czy rozumiesz? Ludzie nie mówią: „Cieszę się życiem z powodu nieczystego sumienia”. Nie, oni mówią: „Cierpię z powodu nieczystego sumienia”. To ich cierpienie jest częścią systemu, który Bóg uczynił, aby ukarać egoizm.
Samolubny mężczyzna, który oszukał swoją żonę może także zniszczyć swoje małżeństwo i stracić dzieci. Ale nie tylko – może kosztować go to również płacenie przez wiele lat alimentów. Utraci szacunek ze strony swoich znajomych, a także innych członków rodziny. Czy widzisz, że te konsekwencje są częścią wbudowaną w system?
Winny łoś?
Pomyśl o tym: Bóg nie musiał stworzyć nas w sposób, w jaki to uczynił – na swój obraz i podobieństwo. Mogliśmy być stworzeni, aby się rozmnażać bez małżeństwa jak łosie: najsilniejszy samiec ma przywilej wyłączności – to on łączy się z wszystkimi samicami. Wiem, że to brzmi absurdalnie, ale nie dla łosi! To jest jedyny sposób, jaki zna łoś, aby zbliżyć się, kiedy nadchodzi czas godów. Nie martwi się, co się stanie kiedy złączy się z dziesięcioma samicami w jednym sezonie. A dlaczego? Ponieważ łoś nie został stworzony na obraz Boga.
Nie wszystkie łosie są jednakowo stworzone. Ich królestwem rządzi dobór naturalny. Kiedy samiec łosia połączy się z samicą, z którą w poprzednim sezonie połączył się inny łoś, nie musi się on obawiać tego, czego obawia się cudzołożnik. Dlaczego? Ponieważ Bóg tak to zaprojektował. Czy rozumiesz? Kara jest wbudowana w społeczeństwo ludzi, ale nie w społeczność łosi.
Cudzołożnicy ponoszą również ryzyko zakażenia się syfilisem, grzybicą oraz AIDS. Czy myślisz, że łosie, które mają wiele partnerek martwią się o te okropne rzeczy? Oczywiście, że nie. Dlaczego? Ponieważ w taki sposób stworzył to Bóg.
Ludzie, którzy mówią, że nie wierzą, że kochający Bóg mógłby ukarać grzech, muszą otworzyć wreszcie swoje oczy na rzeczywistość. Grzech jest karany każdego dnia. To jest wbudowane w system. Nawet nauka medyczna mówi nam, że takie egoistyczne uczucia jak nienawiść, zgorzkniałość i zazdrość sprawiają, że nasze ciała są bardziej podatne na chorobę. To jest kolejny dowód na to, że Bóg sądzi i będzie osądzał wszelki grzech.
Biblia, nawet w ostrzejszych słowach niż ja, potwierdza tę ewidentną prawdę:
Albowiem gniew Boży z nieba objawia się… (Rz 1:18a; dodano uwydatnienie).
Zauważ, że jest napisane „objawia się”, a nie „zamierza się objawić”. Tak, Boży gniew objawi się w przyszłości, ale apostoł Paweł zaznacza w tym miejscu, że Boży gniew objawia się również właśnie teraz. Czytajmy dalej:
Albowiem gniew Boży z nieba objawia się przeciwko wszelkiej bezbożności i nieprawości ludzi, którzy przez nieprawość tłumią prawdę. Ponieważ to, co o Bogu wiedzieć można, jest to dla nich jawne, gdyż Bóg im to objawił… lecz znikczemnieli w myślach swoich, a ich nierozumne serce pogrążyło się w ciemności…
… Dlatego wydał ich Bóg na łup sromotnych namiętności; kobiety ich bowiem zamieniły przyrodzone obcowanie na obcowanie przeciwne naturze, podobnie mężczyźni zaniechali przyrodzonego obcowania z kobietą, zapałali jedni ku drugim żądzą, mężczyźni z mężczyznami popełniając sromotę i ponosząc na sobie samych należną za ich zboczenie karę. (Rz 1:18-19, 21b, 26-27; dodano uwydatnienie).
Nie musisz czytać Biblii, aby wiedzieć, że homoseksualizm jest niewłaściwy. Wszystko, czego potrzebujesz to podstawowa znajomość anatomii człowieka, a wtedy z łatwością odkryjesz, że mężczyźni nie są stworzeni do tego, aby uprawiać seks z innymi mężczyznami. To jest oczywiste.
Mimo tego, mężczyźni i kobiety buntując się przeciwko Bogu są nieposłuszni Jego prawu i ostatecznie doświadczają konsekwencji swoich czynów. Jest to szczególnie oczywiste w naszym współczesnym świecie, w którym rozprzestrzenia się plaga AIDS.
Nie zrozum mnie źle, nie potępiam przemądrzale homoseksualistów, sam bowiem wielokrotnie buntowałem się przeciwko Bożemu prawu. Ja, tak samo jak ty, byłem nieposłuszny swojemu sumieniu popełniając wiele samolubnych czynów. I tak jak ty, cierpiałem wewnętrzne konsekwencje z powodu mojego grzechu.
Co to oznacza dla mnie i dla ciebie?
Jest oczywiste z wielu przyczyn, że Bóg jest święty i że karze egoizm. Jakie to przyczyny?
Po pierwsze, On musi ukarać egoizm, jeśli jest Bogiem miłości, którym jest.
Po drugie, ponieważ widzimy Boży system kar – jest on częścią naszej rzeczywistości.
I po trzecie, ponieważ Biblia potwierdza to, czego uczy nas nasza rzeczywistość: Bóg jest sprawiedliwy i święty i On karze i będzie karał każdy grzech. W rzeczywistości, Biblia więcej mówi o Bożej złości, wściekłości i gniewie niż o Jego miłości.
Co to oznacza dla mnie i dla ciebie? To oznacza, że jeśli popełnimy jakikolwiek samolubny czyn, musimy zostać ukarani. Do jakiego stopnia musimy być ukarani? Czy te wbudowane kary, które są częścią naszej codziennej rzeczywistości rekompensują nasze egoistyczne zachowania?
Po pierwsze, musimy wziąć pod uwagę kogo obraziliśmy. A obraziliśmy Stwórcę wszystkiego, Tego, który jest przedwiecznym, wszechmocnym i wszystkowiedzącym Bogiem.
Po drugie, musimy wziąć pod uwagę okropną naturę naszego grzechu. Niewielu z nas w pełni rozumie jak ohydny jest egoizm. W Bożych oczach jest najbardziej obrzydliwą, wstrętną rzeczą. Egoizm dumnie szuka swojego samozadowolenia, zarozumiale wspina się coraz wyżej używając ludzi, którzy są stworzeni na Boże podobieństwo, za kamień ułatwiający przejście. Jest to sprzeczne z Bożą naturą ponieważ, jak mówi Biblia, On jest miłością (zobacz 1 J 4:8).
Po trzecie, musimy przyznać jak bardzo Bóg kocha tych, przeciwko którym zachowujemy się egoistycznie. Bardziej niż to możemy zrozumieć, Bóg kocha tych ludzi, których my używamy lub zaniedbujemy albo osądzamy czy ranimy. Jeśli Bóg puściłby to płazem to doszlibyśmy do wniosku, że On nie kocha tak naprawdę tych, którzy przez nas cierpią.
Po czwarte, musimy wziąć pod uwagę, że Bóg jest uosobieniem doskonałej moralności i doskonałej sprawiedliwości. Moralny Sędzia wszechświata musi wymagać rekompensaty za złamane prawo, w przeciwnym razie nie byłby sprawiedliwym sędzią.
Co Biblia mówi o tych, którzy wydają sąd nad innymi, a sami prowadzą życie pełne samolubnych ambicji? Raz jeszcze, przeczytaj dla siebie:
Nie ma przeto usprawiedliwienia dla ciebie, kimkolwiek jesteś, człowiecze, który sądzisz; albowiem, sądząc drugiego, siebie samego potępiasz, ponieważ ty, sędzia, czynisz to samo. Bo wiemy, że sąd Boży słusznie spada na tych, którzy takie rzeczy czynią. Czy mniemasz, człowiecze, który osądzasz tych, co takie rzeczy czynią, a sam je czynisz, że ujdziesz sądu Bożego? [Tutaj Paweł pisze o Bożym przyszłym sądzie.] Albo może lekceważysz bogactwo dobroci i cierpliwości, i pobłażliwości, nie zważając na to, że dobroć Boża do upamiętania cię prowadzi?
Ty jednak przez zatwardziałość swoją i nieskruszone serce gromadzisz sobie gniew na dzień gniewu i objawienia sprawiedliwego sądu Boga, który odda każdemu według uczynków jego: tym, którzy przez trwanie w dobrym uczynku dążą do chwały i czci, i nieśmiertelności, da żywot wieczny; tych zaś, którzy o uznanie dla siebie zabiegają i sprzeciwiają się prawdzie, a hołdują nieprawości, spotka gniew i pomsta. Tak, utrapienie i ucisk spadnie na duszę każdego człowieka, który dopuszcza się zła… (Rz 2:1-9; dodano uwydatnienie).
Kiedy apostoł Paweł pisze o przyszłym cierpieniu i boleści to oczywiste, że ma na myśli to co Biblia nazywa piekłem.
Piekło
Wygląda na to, że coraz mniej kaznodziejów wspomina piekło, ale Jezus nigdy nie mógłby być do nich zaliczony. Ponieważ Jezus kochał swoich słuchaczy i nie chciał, aby spędzili tam wieczność, ostrzegał ich przed piekłem dość często.
W samej ewangelii Mateusza znalazłem 38 odnośników wprost lub nie-wprost do przyszłego Bożego sądu i piekła.[1] Pozwól, że podzielę się z tobą kilkoma z nich. W ewangelii Mateusza 18:8-9 Jezus mówi:
„Jeśli więc ręka twoja albo noga twoja cię gorszy, utnij ją i odrzuć od siebie; lepiej jest dla ciebie wejść do żywota kalekim lub chromym, niż mając obydwie ręce lub obydwie nogi być wrzuconym do ognia wiecznego. A jeśli cię twoje oko gorszy, wyłup je i odrzuć od siebie; lepiej jest dla ciebie z jednym okiem wejść do żywota, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła ognistego” (dodano uwydatnienie).
Czy Jezus naprawdę chciał, żebyśmy odcięli swoje ręce i wyłupali sobie oczy, jeśli prowadzą nas one do grzechu? Jeśli ktoś odczytuje te słowa dosłownie, to wszyscy powinniśmy być ślepi, kulawi i kalecy! Nie, Jezus użył tej figury retorycznej, którą nazywamy hiperbolą, aby wyolbrzymić efekt.
Kiedy mówisz swoim dzieciom: „Muszę cię wołać tysiąc razy, zanim w końcu mi odpowiesz!” to jest to hiperbola. Używasz jej, kiedy chcesz coś wzmocnić.
Jezus miał szczególnie słuszną uwagę do ukazania, a mianowicie to, że „Piekło jest tak strasznym miejscem, że warto byłoby nawet uciąć sobie ręce czy stopy czy wydłubać oczy, aby tylko trzymać się od niego z daleka.” To oznacza, że piekło musi być bardzo okropnym miejscem.
Zauważ, że w cytowanym wersie Jezus dwa razy opisuje piekło jako miejsce pełne ognia. Raz mówi, że jest to wieczny ogień. W grece, w której Nowy Testament był oryginalnie pisany, słowo tłumaczone jako piekło brzmi „gehenna”. Wszyscy, którzy słuchali Jezusa dokładnie wiedzieli, o czym On mówi, kiedy używał tego słowa.
Gehenną była gigantyczna kupa śmieci w dolinie Hinnom, która znajdowała się tuż za bramami Jerozolimy. Ciągłe wysypywanie tam śmieci z całej Jerozolimy powodowało permanentnie zapalanie się ognia. Odrzucający fetor i zjełczały smród powodował mdłości. Tego, co nie strawił ogień, zjadały larwy i robaki. Według ewangelii Marka, Jezus wspominał to robactwo:
„A jeśli cię gorszy ręka twoja, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie wejść kaleką do żywota, niż mieć dwoje rąk, a pójść do piekła, w ogień nieugaszony, gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie” (Mk 9:43-44; dodano uwydatnienie).
Jezus nas kocha i dlatego tak bardzo ostrzega nas przed ostateczną karą za grzech. Piekło jest miejscem wiecznego, nieugaszonego ognia. Ludzie, którzy tam skończą będą ukarani na zawsze, tak jak Jezus powiedział:
„Wtedy powie i tym po lewicy: Idźcie precz ode mnie, przeklęci, w ogień wieczny, zgotowany diabłu i jego aniołom… I odejdą ci na kaźń wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego” (Mt 25: 41,46; dodano uwydatnienie).
Przy innej okazji Jezus opisał przyszłe cierpienia, których będą wiecznie doświadczać ludzie niezbawieni:
„Tak będzie przy końcu świata; wyjdą aniołowie i wyłączą złych spośród sprawiedliwych, i wyrzucą ich w piec ognisty; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów” (Mt 13: 49-50; dodano uwydatnienie).
Niektórzy mogą protestować, mówiąc: „Nie wierzę, że Bóg mógłby ukarać kogoś na wieki!”
Ci, którzy tak mówią nie rozumieją Kim jest ten, któremu się sprzeciwiają – Bóg Wszechświata.
Nie do końca pojmują także okropnej natury swojego trwającego całe życie egoizmu.
Nie zdają sobie także sprawy z tego, jak bardzo Bóg kocha tych, przeciwko którym popełniają swoje samolubne czyny.
Ani nie rozumieją doskonałej Bożej moralności i sprawiedliwości.
Nie uwzględniają także nieprawdopodobnej łaski, którą Bóg okazywał im przez ich całe życie, cierpliwie czekając aż się upamiętają i będą żałować swoich samolubnych ścieżek.
Nie zastanawiają się, jak Bóg wielokrotnie ostrzegał ich przed ich strasznym losem poprzez konsekwencje, których doświadczali za swoje egoistyczne czyny – m. in. dręczące sumienie i pozostałe negatywne reperkusje, które są rezultatem grzechu.
Piekło na ziemi
Tymczasowe cierpienie, które przechodzimy służy jedynie po to, aby ostrzec nas przed wiecznym cierpieniem, którego doświadczymy, jeśli będziemy kontynuować nasz samolubny styl życia.
Ludzie, którzy mówią: „Myślę, że to życie jest tym wszystkim, czym jest piekło”, mają częściowo rację. Ten sam Bóg, który wbudował tymczasową karę w strukturę naszej rzeczywistości jest tym samym Bogiem, który pośle niesprawiedliwych do piekła. Kiedy cierpimy za nasze grzechy na ziemi, doświadczamy odrobinę tego, czym jest piekło.
Ale to nie ma znaczenia co myślą niektórzy. Ważne jest bowiem, co powiedział Bóg. Jeśli Bóg mówi, że istnieje wieczne piekło, w którym ludzie będą wiecznie cierpieć, to tak jest. Nie ma różnicy co ktoś o tym sądzi, nikt też nie ma prawa osądzać Boga.
Jak Bóg sam powiedział przez proroka Izajasza:
„Biada temu, kto się spiera za swoim stwórcą, skorupka wśród glinianych skorupek! Czy glina może powiedzieć do tego, kto ją formuje: Co robisz?” (Iz 45:9).
Ogromnie znaczące jest, że człowiek, który myśli, że Bóg nie mógłby nikogo posłać do wiecznego piekła, nie zauważa czegoś innego, a mianowicie tego, że Bóg przygotował sposób, dzięki któremu każdy może uciec od kary, na jaką zasłużył.
Cena za tę potencjalną ucieczkę została zapłacona przez samego Boga – który cierpiał niewyobrażalne męki po to, aby nam mogła zostać okazana łaska.
O tym jest kolejny rozdział. To jest ten rozdział, na który do tej pory cię przygotowywałem. Jestem pełen nadziei, że jesteś już teraz gotowy, aby odpowiedzieć na najlepszą nowinę, jaką kiedykolwiek usłyszało ludzkie ucho!
§
„Albowiem Bóg poddał wszystkich w niewolę nieposłuszeństwa, aby się nad wszystkimi zmiłować. O głębokości bogactwa i mądrości, i poznania Boga!” (Rz 11:32-33).
Przypisy
[1.] Zobacz ew. Mateusza 3:7, 3:10-12, 5:20, 5:22, 5:29, 7:1-2, 7:13-14, 7:19, 7:21-23, 7:26-27, 8:12, 10:15, 10:28, 10:33, 11:22, 11:24, 12:32, 12:36-37, 12:41-42, 13:30, 13:41-42, 13:49-50, 15:13-14, 18:6-9, 18:34-35, 21:41-44, 22:7, 22:11-13, 23:13-15, 23:33, 24:21-31, 24:37-42, 24:48-51, 25:11-13, 25:30, 25:41, 25:46, 26:24