Zmagania z grzechem

Rozdział 9

 

Grzech czyha u drzwi, kusi cię, lecz ty masz nad nim panować (Rdz 4:7, podkreślenia dodano).

Jak już wskazałem w poprzednim rozdziale, nasze uświęcenie jest wspólnym wysiłkiem ze strony Boga i nas. Gdy współpracujemy z Ojcem, wzrastamy, aby coraz bardziej upodobnić się do Jezusa. To On daje nam możliwości i motywację do bycia świętymi. Jego “boska moc obdarowała nas wszystkim, co jest potrzebne do życia i pobożności” (2P 1:3, podkreślenia dodano). On daje nam nową naturę i prowadzi nas przez zamieszkującego w nas Ducha, lecz pozostawia nam coś do zrobienia. Dalej mamy wolną wolę. Musimy iść za Duchem Świętym i do pewnego stopnia robi to każdy chrześcijanin, w przeciwnym wypadku okazuje się fałszywym wierzącym (p. Rz 8:5-14).

Do naszej odpowiedzialności należy odnawianie umysłu Słowem Bożym, ponieważ musimy poznać Jego wolę, zanim będziemy mogli ją wykonać. Nawet w tym Bóg pomaga nam przez służbę nauczania Ducha Świętego i przez namaszczonych nauczycieli. W miarę jak nasze umysły są odnawianie, zostajemy przemieniani (p. J 8:31-36; Rz 12:2). Oczywiście, jesteśmy też odpowiedzialni za to, aby być wykonawcami Słowa, a nie tylko słuchaczami (p. Jk 1:22).

Należy utrzymywać tę równowagę, Choć Pismo mówi o odpowiedzialności zarówno ludzkiej jak i boskiej, zbyt często podkreślana jest jedna, a lekceważona druga. Patrząc na to z punktu widzenia historii, do pierwszych należą pietyści, którzy starali się być świętymi o własnych siłach. Z drugiej strony są kwietyści, którzy, czując odrazę do idei ludzkich zmagań, wszystko zostawiali w rękach Boga. Obie strony mają długie własne listy wersów i gdyby tylko spojrzeli na drugą listę, zdaliby sobie sprawę z tego, że jedni i drudzy jednocześnie mają rację jak i mylą się. Prawda leży pośrodku, tam, gdzie obie listy wersetów otrzymują równą wartość i cześć. Być może najlepiej tę równowagę wyraża fragment z Listu do Filipian:

Przeto, umiłowani moi, jak zawsze, nie tylko w mojej obecności, ale jeszcze bardziej teraz pod moją nieobecność byliście posłuszni; z bojaźnią i ze drżeniem zbawienie swoje sprawujcie. Albowiem Bóg to według upodobania sprawia w was i chcenie i wykonanie (Flp 2:12-13, podkreślenia dodano).

Duch Święty wydaje w nas owoc miłości, radości, pokoju, cierpliwości, dobroci, wdzięczności, uprzejmości i samokontroli, lecz tylko przy naszej współpracy te owoce będą się przejawiać w życiu. Musimy coś zrobić, ponieważ, zgodnie z Pismem, istnieją co najmniej trzy moce, które sprzeciwiają się temu owocowi:

(1)

Bóg pozwala nam pozostać “na tym świecie”, świecie, który nas kusi, abyśmy nie kochali i dogadzali sobie oraz byśmy byli przygnębieni, niespokojni, niecierpliwi, niedobrzy, źli, niewierni i szorstcy.

(2)

Pomimo że Bóg napełnił nas swym Duchem, dając nową naturę, i złamał moc grzechu nad nami, dopuszcza również, aby reszta starej grzesznej natury, którą Paweł nazywa ciałem, pozostała w nas,

(3) Pomimo że zostaliśmy uwolnieni spod królestwa Szatana i nie jesteśmy już jego duchowym potomstwem, znajdujemy się, na podobieństwo starożytnych chrześcijan, na arenie pełnej lwów, które chcą nas pożreć (p. 1P 5:8). Szatan i jego demony nękają nas i kuszą, abyśmy robili to, czego Bóg nie pozwala.

To są trzej nasi wrogowie: świat, ciało i diabeł.

Dlaczego Bóg zostawił nas na wrogim terenie?

Skoro Bóg chce naszej świętości, to dlaczego pozwolił, aby ci wrogowie żyli wśród nas? Jakiemu boskiemu celowi to służy?

Po śmierci Jozuego Bóg pozwolił na to, aby złe narody pozostały w ziemi Izraela, tak też nasi wrogowie utrzymali się, aby Bóg mógł nas sprawdzać (p. Sdz 2:20; 3:1). Nasza miłość i posłuszeństwo są sprawdzane przez ich działania. Wiara może być sprawdzona wyłącznie tam, gdzie może istnieć niewiara. Miłość może być sprawdzona tylko tam, gdzie alternatywą jest nienawiść. Posłuszeństwo daje się ocenić tylko tam, gdzie można być nieposłusznym.

Bóg powiedział do Izraela:

Jeśliby powstał pośród ciebie prorok albo ten, kto ma sny, i zapowiedziałby ci znak albo cud, i potem nastąpiłby ten znak albo cud, o którym ci powiedział, i namawiałby cię: Pójdźmy za innymi bogami, których nie znasz, i służmy im, to nie usłuchasz słów tego proroka ani tego, kto ma sny, gdyż to Pan, wasz Bóg, wystawia was na próbę, aby poznać, czy miłujecie Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej (Pwt 13:1-4).

Zdumiewające! Bóg sprawdza swoich ludzi przez fałszywych proroków. Ale czy nie ma On wszelkiej wiedzy i doskonałego przewidywania? Do czego więc jest potrzebne sprawdzanie?

Powód jest taki: aby Bóg mógł przewidywać wynik sprawdzianu wolnych moralnie agentów, ci wolni moralnie agenci muszą zostać w jakimś momencie sprawdzeni. Tylko to, co może być poznane w czasie, może być przewidziane przed czasem. W konsekwencji, nasze pokuszenia, sprawdziany i próby ograniczają przedział czasowy i przestrzenny, i mają pewne zadanie w planie Tego, który żyje poza czasem i przestrzenią. Są one odpowiednimi środkami do wykazania czy nasza wiara jest szczera. Piotr napisał do chrześcijan znajdujących się w ogniu:

Weselcie się z tego, mimo że teraz na krótko, gdy trzeba, zasmuceni bywacie różnorodnymi doświadczeniami, ażeby wypróbowana wiara wasza okazała się cenniejsza niż znikome złoto, w ogniu wypróbowane, ku chwale i czci, i sławie, gdy się objawi Jezus Chrystus. (…) Najmilsi! Nie dziwcie się, jakby was coś niezwykłego spotkało, gdy was pali ogień, który służy doświadczeniu waszemu, ale w tej mierze, jak jesteście uczestnikami cierpień Chrystusowych, radujcie się, abyście i podczas objawienia chwały jego radowali się i weselili (1P 1:6-7; 4:12-13, podkreślenia dodano).

Nawet jeśli nie ma innego powodu to powinniśmy cieszyć się w czasie prześladowań, ponieważ one dają nam możliwość pokazania naszej trwałej wiary. Zbawcza wiara trwa, lecz wiara może trwać tylko wtedy, gdy są odpowiednie okoliczności do tego, aby się załamała – sprzeciw i pokuszenie.

Jaka jest nasza odpowiedzialność

Współczesna ewangeliczna teologia została tak skażona ideami antynomizmu, które wypaczają Bożą łaskę i unieważniają odpowiedzialność człowieka, zbyt wielu wyznających chrześcijaństwo pobożnie przekazuje swoją odpowiedzialność Bogu. Omamieni przez fałszywe nauczania o łasce uważają za klątwę wszelką wzmiankę na temat ludzkich starań, a pod subtelnym pozorem obrony Bożej chwały, wszelkie nauczanie na temat świętości nazywają legalizmem. Uczynki to brudne słowo, które nie należy do chrześcijańskiego słownika. Oczywiście, nie chcemy zabawiać się jakąkolwiek myślą o tym, że musimy czynić cokolwiek teraz, gdy dzieło Chrystusa zostało dokończone. Byłoby to dodawaniem uczynków (Boże uchowaj!) do naszego zbawienia

W nadziei na naprawę tego niebiblijnego wnioskowania zebrałem listę wersów, które mówią o tym, co wierzący powinni robić. Na podstawie licznych wersetów, które zawierają przykazania i polecenia, łatwo jest zrozumieć, jaki jest istotny składnik ludzkiej odpowiedzialności w procesie uświęcenia. Czytając je, nie możemy mieć żadnych wątpliwości co do tego, że chrześcijanie są wolnymi moralnie jednostkami, które mogą chcieć być świętymi. Ujawnia to również szaleństwo tych, którzy twierdzą, że Bóg jest okradany z chwały, gdy dodajemy swoje starania o uświęcenie. Widać wyraźnie, że Bóg oczekuje od tych, którzy posiadają Ducha Świętego, aby robili pewne rzeczy przez moc Ducha. Mówiąc w skrócie: musimy walczyć z grzechem w każdej postaci (p. Hbr 12:4). My musimy dążyć do uświęcenia “bez którego nikt nie będzie oglądał Pana” (Hbr 12:14).

Zamieszczona niżej lista, złożona z wersów pochodzących z czterech Ewangelii i Listu do Rzymian, pokazuje, jakie są oczekiwania Boga wobec naszego zachowania. Jeśli Nowy Testament stwierdza, że pewne zachowania są złe i grzeszne, to oczywiście Bóg obciąża odpowiedzialnością ludzi za te zachowania, wskazując na to, że ludzka odpowiedzialność jest pewnym współczynnikiem mającym udział w tych złych zachowaniach.

Możesz być kuszony do tego, aby pominąć tę listę, proszę, abyś dla własnej korzyści przeczytał ją powoli. Może to zmienić twoje życie.

Bóg oczekuje od nas, że:

Nie będziemy Go kusić (Mt 4:7).

Tylko Panu naszemu Bogu będziemy służyć i czcić Go (Mt 4:10).

Upamiętamy się, aby być zbawionymi (Mt 4:17).

Będziemy radować się i weselić w czasie prześladowań (Mt 5:12).

Nasze światło będzie świecić przed ludźmi, aby widzieli nasze dobre uczynki (Mt 5:16).

Będziemy zachowywać i nauczać Bożych przykazań, choćby najmniejszego z nich (Mt 5:19).

Nie będziemy mordować, nienawidzić ani ranić nikogo w żaden sposób (Mt 5:21-22).

Będziemy starać się o pojednanie z tymi, którzy nas urazili (Mt 5:24-25).

Nie będziemy cudzołożyć, ani pożądać (Mt 5:27-28).

Usuniemy wszelkie przyczyny naszych grzechów (Mt 5:29-30).

Nie będziemy rozwodzić się z wyjątkiem przyczyny wszeteczeństwa (Mt 5:32).

Nie będziemy przysięgać ani kłamać, lecz zawsze będziemy dotrzymywać słowa (Mt 5:33-37).

Nie będziemy się mścić sami, lecz będziemy bardzo tolerancyjni wobec innych, nawet czyniąc dobrze tym, którzy nas źle traktują (Mt 5:38-42).

Będziemy kochać naszych nieprzyjaciół i modlić się za naszych prześladowców(Mt 5:44-47).

Będziemy starali się być doskonali (Mt 5:48).

Nie będziemy niczego robić po to, aby odebrać chwałę od innych (Mt 6:1).

Będziemy dawać jałmużnę (Mt 6:2-4).

Będziemy modlić się (Mt 6:5-6).

Nie będziemy używać wielu słów (powtórzeń wg wersji angielskiej – przyp. tłum.) w modlitwie (Mt 6:7).

Będziemy modlić się zgodnie ze wzorem “Modlitwy Pańskiej” (Mt 6:9-13).

Będziemy przebaczać innym (Mt 6:14).

Będziemy pościć (Mt 6:16).

Nie będziemy składać naszych skarbów na ziemi, lecz w niebie (Mt 6:19-21).

Będziemy służyć Bogu, a nie mamonie (Mt 6:24).

Nie będziemy martwić się o nasze materialne potrzeby (Mt 6:25-32).

Będziemy szukać w pierwszej kolejności Królestwa Bożego i jego sprawiedliwości (Mt 6:33).

Nie będziemy osądzać innych (Mt 7:1-5).

Nie będziemy dawać tego co święte psom (Mt 7:6).

Będziemy prosić, szukać, stukać (Mt 7:7-11).

Będziemy robić dla innych to, co chcielibyśmy, aby inni robili dla nas (Mt 7:12).

Będziemy wchodzić przez ciasną bramę (Mt 7:13).

Będziemy strzec się fałszywych proroków (Mt 7:15-20).

Będziemy czynić to, co powiedział Jezus, albo zginiemy (Mt 7:24-27).

Będziemy prosić Pana, aby posłał żniwiarzy na swoje żniwo (Mt 9:38).

Będziemy wyznawać Jezusa przed innymi, bo inaczej On się nas wyrzeknie (Mt 10:32-33).

Będziemy kochać Jezusa bardziej niż naszych najbliższych (Mt 10:37).

Będziemy brać nasz krzyż i iść za Jezusem (Mt 10:38).

Stracimy życie dla Jezusa (Mt 10:39).

Będziemy brać jarzmo Jezusa na siebie (Mt 11:28-30).

Będziemy “za” Jezusem i będziemy gromadzić razem z Nim (Mt 12:30).

Nie będziemy bluźnić przeciw Duchowi Świętemu (Mt 12:31).

Będziemy czynić wolę Ojca (Mt 12:50).

Będziemy czcić naszych rodziców (Mt 15:4-6).

Nie damy się zanieczyścić złym myślom, morderstwu, cudzołóstwu, wszeteczeństwu, złodziejstwu, kłamstwu i oszczerstwu (Mt 15:19-20).

Wyrzekniemy się siebie samych (Mt 16:24).

Nawrócimy się i staniemy jak dzieci, uniżając samych siebie (Mt 18:3-4).

Nie zgorszymy żadnego dziecka, które wierzy w Jezusa (Mt 18:6).

Nie spowodujemy u nikogo zgorszenia (Mt 18:7).

Nie wzgardzimy żadnym dzieckiem (Mt 18:10).

Będziemy upominać prywatnie brata, który zgrzeszył przeciwko nam (Mt 18:15).

Będziemy wykonywać polecenia Jezusa dotyczące kościelnej dyscypliny (Mt 18:16-17).

Będziemy przebaczać braciom z serca (Mt 18:35).

Będziemy Kochać bliźniego jak siebie samego (Mt 19:19).

Będziemy sługami innych (Mt 20:26-28).

Będziemy płacić rządowi należne podatki, a Bogu oddawać to, co Jemu należne (Mt 22:21).

Będziemy kochać Boga z całego serca, duszy i wszelkiej myśli (Mt 22:37).

Nie będziemy pozwalać na to, aby nazywano nas “nauczycielami” czy “liderami” i nikogo nie będziemy nazywać ojcem naszym jak tylko niebieskiego Ojca (Mt 23:8-10).

Nie będziemy wynosić się, lecz uniżać siebie (Mt 23:12).

Nie będziemy utrudniać nikomu wejścia do Bożego Królestwa (Mt 23:13).

Nigdy nie będziemy wykorzystywać wdów (Mt 23:14).

Nigdy nie będziemy wpływać na innych, aby obłudnie postępowali (Mt 23:15).

Nie będziemy zaniedbywać tego co ważniejsze w zakonie jak sprawiedliwość, miłosierdzie i wierność (Mt 23:23).

W niczym nie będziemy postępować obłudnie (Mt 23:25-28).

Nie będziemy się bać wojen ani wieści wojennych, które będą przed powrotem Jezusa (Mt 24:6).

Nikt z nas nie odejdzie od wiary, nie zdradzi i nie będzie wydawać braci (Mt 24:10).

Nie pozwolmy na zwiedzenie przez fałszywych proroków (Mt 24:11).

Nie dopuścimy, aby nasza miłość oziębła z powodu rosnącego bezprawia (Mt 24:12).

Wytrwamy do końca (Mt 24:13).

Nie uwierzymy fałszywym informacjom o powrocie Chrystusa (Mt 24:23-26).

Rozpoznamy prawdziwe znaki powrotu Chrystusa (Mt 24:32-33).

Będziemy czujni aż do przyjścia Chrystusa (Mt 24:42).

Będziemy sługami wiernymi i roztropnymi, oczekującymi natychmiastowego powrotu Pana, nie stoczymy się i zawsze będziemy Mu posłuszni (Mt 24:45-51).

Wykorzystamy czas, talenty i skarby, które Bóg powierzył nam jako sługom, aby wykonać służbę (Mt 25:14-30).

Damy żywności, napoju i schronienia zubożałym chrześcijanom oraz że będziemy odwiedzać chorych i uwięzionych Chrześcijan (Mt 25:34-40).

Będziemy uczestniczyć w Wieczerzy Pańskiej (Mt 26:26-27).

Będziemy czynić uczniów wśród wszystkich narodów, chrzcząc ich w imieniu Ojca, Syna i Ducha Świętego i ucząc przestrzegać wszystkiego, co Jezus nakazał (Mt 28:19-20).

Będziemy zważać na to, co słyszymy (Mk 4:24).

Nie będziemy lekceważyć przykazań Bożych, aby zachować tradycje ludzkie (Mk 7:9).

Nie będziemy wstydzić się Jezusa i Jego słów (Mk 8:38).

Zachowamy pokój między sobą (Mk 9:50).

Nie zabronimy dzieciom przychodzić do Niego (Mk 10:14).

Będziemy mieć wiarę w Boga (Mk 11:22).

Będziemy wierzyć, że otrzymamy wszystko, o cokolwiek będziemy modlić się i prosić (Mk 11:24).

Będziemy strzec się religijnych nauczycieli, którzy noszą wyróżniające ich ubiory, lubią powitania, pierwsze siedzenia i miejsca czci, którzy wykorzystują wdowy i dla pozoru długo się modlą (Mk 12:38-40).

Nie będziemy troszczyć się o to, co trzeba będzie powiedzieć, gdy nasza wiara zostanie poddana próbie, lecz mówić to, co Duch Święty powie nam w tej godzinie (Mk 13:11).

Ochrzcimy się (Mk 16:16).

Będziemy błogosławić tych, którzy nas przeklinają (Łk 6:28).

Damy każdemu to, o co nas prosi i nie zażądamy zwrotu tego, co nam zabrano (Łk 6:30).

Będziemy pożyczać innym, nie spodziewając się zwrotu (Łk 6:35).

Będziemy miłosierni (Łk 6:36).

Nie będziemy potępiać innych (Łk 6:37).

Będziemy dawać (Łk 6:38).

Nie będziemy wskazywać na źdźbło w oku brata, gdy sami będziemy mieli belkę we własnym (Łk 6:41-42).

Nie będziemy nazywać go “Panem”, dopóki nie będziemy wypełniać Jego nauczania (Łk 6:46-49).

Będziemy przyjmować Boże słowo w sercu i trzymać się go, abyśmy, będąc wytrwali, przynosili owoc (Łk 8:12-15).

Będziemy słuchać Bożego słowa i wykonywać je (Łk 8:21).

Będziemy przyjmować dzieci w imieniu Chrystusa (Łk 9:48).

Nie będziemy oglądać się wstecz po przyłożeniu rąk do pługa (Łk 9:62).

Będziemy prosić o Ducha Świętego (Łk 11:13).

Będziemy czuwać nad tym, aby światłość w nas nie okazała się ciemnością (Łk 11:35).

Nie będziemy lubić honorowych miejsc i szacownych pozdrowień (Łk 11:43).

Nie obciążać innych ludzi ciężarami, których sami nie chcemy osobiście nieść (Łk 11:46).

Nie będziemy prześladować Jego proroków (Łk 11:49).

Nie będziemy obierać kluczy poznania ani nie będziemy utrudniać ludziom dojścia do prawdziwego poznania Boga (Łk 11:52).

Będziemy strzec się obłudnych religijnych liderów (Łk 12:1).

Nie będziemy obawiać się tych, którzy mogą nas tylko zabić (Łk 12:4).

Będziemy bać się tego, który, gdy zabija, może wrzucić do piekła (Łk 12:5).

Nie będziemy bluźnić przeciwko Jezusowi ani Duchowi Świętemu (Łk 12:10).

Będziemy strzec się przed wszelkimi formami chciwości (Łk 12:15).

Nie będziemy składać skarbów dla siebie, lecz będziemy bogaci w Bogu (Łk 12:21).

Sprzedamy swoje posiadłości i będziemy dawać jałmużnę (Łk 12:33).

Będziemy przynosić owoc (Łk 13:6-9).

starać się wejść przez wąską bramę (Łk 13:24).

Nigdy nie będziemy zajmować honorowego miejsca, wynosząc siebie. Powinniśmy raczej uniżać siebie i zajmować ostatnie miejsce (Łk 14:8-10).

Będziemy kochać Go bardziej niż naszych bliskich (Łk 14:26).

Zanim zostaniemy uczniami, przeliczymy koszty (Łk 14:28-32).

Oddamy wszystko, co posiadamy pod Jego kontrolę (Łk 14:33).

Będziemy cieszyć się, gdy Bóg będzie okazywał miłosierdzie grzesznikom i zbawił ich (Łk 15:1-32).

Będziemy wierni w małych sprawach i finansach (Łk 16:9-11).

Będziemy mieć współczucie dla biednych (Łk 16:19-31).

Będziemy upomnieć brata, jeśli grzeszy i przebaczymy mu, jeśli będzie pokutował (Łk 17:3-4).

Będziemy uważać siebie za niegodnych niewolników, nawet jeśli wykonamy wszystko, co polecono (Łk 17:7-10).

Będziemy modlić się przez cały czas i nie ustawać (Łk 18:1).

Nie będziemy polegać na własnej sprawiedliwości ani patrzeć na innych z pogardą (Łk 18:9).

Będziemy przyjmować Królestwo jak dziecko (Łk 18:17).

Będziemy czuwać przez cały czas, modląc się, abyśmy zostali wzmocnieni, abyśmy mogli ujść przed próbami poprzedzającymi powrót Chrystusa i mogli stanąć przed Nim (Łk 21:36).

Będziemy głosić wszystkim narodom pokutę, dzięki której można otrzymać przebaczenie grzechów w imieniu Jezusa (Łk 24:47).

Narodzimy się na nowo (J 3:3).

Uwierzymy w Jezusa (J 3:16).

Będziemy czcić Go w duchu i prawdzie (J 4:23-24).

Będziemy czcić Jezusa (J 5:23).

Będziemy szukać chwały pochodzącej od Boga (J 5:44).

Będziemy wierzyć w to, co napisał Mojżesz (J 5:46-47).

Nie będziemy starać się o pokarm, który ginie, lecz o pokarm życia wiecznego, który daje Jezus (J 6:27).

Będziemy jeść ciało i pić krew Chrystusa (J 6:53-54).

Nie będziemy osądzać niczego po zewnętrznym wyglądzie, lecz wydawać sprawiedliwy sąd (J 7:24).

Będziemy trwać w słowie Jezusa (J 8:31).

Będziemy zachowywać słowa Jezusa (J 8:51).

Będziemy służyć Jezusowi (J 12:26).

Będziemy kochać siebie nawzajem, tak jak Jezus nas umiłował (J 13:34).

Będziemy wierzyć, że On jest w Ojcu, a Ojciec w Nim (J 14:11).

Będziemy czynić uczynki, które Jezus czynił i większe nad te (J 14:12).

Będziemy kochać Jezusa i zachowywać Jego przykazania (J 14:15).

Będziemy trwać w miłości Jezusa (J 15:9).

Będziemy prosić Go o wszystko w Imieniu Jezusa (J 16:24).

Będziemy zachować ufność w czasie ucisku (J 16:33).

To kończy przykazania Jezusa, które znajdujemy w Ewangeliach. To jest to, czego mamy nauczać i co uczniowie Chrystusa mają wykonywać (Mt 28:20).

Przykazania i polecenia dane wierzącym spisane w listach są równie ważne, jak te, które są w Ewangeliach. Rozważymy teraz odpowiedzialność człowieka na podstawie Listu do Rzymian.

Bóg oczekuje, że:

Nie będziemy tłumić prawdy (Rz 1:18).

Nie będziemy winni bałwochwalstwa (Rz 1:23).

Nie będziemy zamieniać Bożej prawdy na kłamstwo (Rz 1:25).

Nie będziemy uprawiać homoseksualizmu (Rz 1:26-27).

Nie będziemy chciwi, nikczemni, podstępni, podli, zuchwali, pyszni, chełpliwi, nieposłuszni rodzicom, niewierni, bez miłości i bez miłosierdzia (Rz 1:29-31).

Nie będziemy plotkować ani szydzić (Rz 1:29-30).

Nie będziemy udzielać zgody tym, którzy te rzeczy czynią (Rz 1:32).

Nie będziemy lekko traktować bogactwa Jego dobroci, cierpliwości i pobłażliwości (Rz 2:4).

Będziemy wytrwale czynić dobro (Rz 2:7).

Będziemy dążyć do chwały, czci i nieśmiertelności (Rz 2:7).

Nie będziemy egoistycznie ambitni (Rz 2:8).

Nie będziemy przeklinać, ani mówić w zgorzknieniu (Rz 3:14).

Będziemy uważać siebie za zmarłych dla grzechu, lecz żywych dla Boga w Chrystusie (Rz 6:11).

Nie pozwolimy na to, aby grzech panował w naszych ciałach, spełniając jego zachcianki (Rz 6:12).

Nie będziemy oddawać członków naszego ciała grzechowi na oręż nieprawości (Rz 6:13).

Będziemy oddawać siebie Bogu jako ożywionych z martwych, a nasze członki Bogu na oręż sprawiedliwości (Rz 6:13).

Nie będziemy pożądać (Rz 7:7).

Nie będziemy żyć według ciała, lecz umartwiać uczynki ciała Duchem (Rz 8:12-13).

Będziemy oddawać swoje ciała jako ofiarę żywą (Rz 12:1).

Nie będziemy kształtowani przez ten świat, lecz będziemy przemieniani przez odnawianie umysłu (Rz 12:2).

Nie będziemy mieć o sobie większego mniemania niż należy (Rz 12:3).

Będziemy używać naszych darów stosownie do udzielonej nam Łaski (Rz 12:6).

Będziemy kochać innych nieobłudnie (Rz 12:9).

Będziemy brzydzić się złem, trzymać się tego, co dobre (Rz 12:9).

Będziemy oddani jedni drugim w miłości braterskiej, wyprzedzając się w okazywaniu szacunku (Rz 12:10).

Nie będziemy ustawać w gorliwości (Rz 12:11).

Będziemy płomienni duchem w służbie dla Pana (Rz 12:11).

Będziemy radować się w nadziei (Rz 12:12).

Będziemy znosić prześladowania (Rz 12:12).

Będziemy oddani modlitwie (Rz 12:12).

Będziemy zaspokajać potrzeby świętych (Rz 12:13).

Będziemy gościnni (Rz 12:13).

Będziemy błogosławić tych, którzy prześladują nas, a nie przeklinać ich (Rz 12:14).

Będziemy cieszyć się z cieszącymi się i płakać z płaczącymi (Rz 12:15).

Nie będziemy wyniośli, lecz będziemy skłaniać się ku niskim (Rz 12:16).

Nie będziemy sami siebie uważać za mądrych (Rz 12:16).

Nigdy nie będziemy oddawać złem za zło nikomu (Rz 12:17).

Będziemy starać się o to, co jest dobre w oczach wszystkich ludzi (Rz 12:17).

Będziemy zachowywać pokój ze wszystkimi, o ile to od nas zależy (Rz 12:18).

Nigdy nie będziemy się mścić sami (Rz 12:19).

Będziemy karmić naszych przeciwników, jeśli będą głodni i dawać im pić, jeśli będą spragnieni (Rz 12:20).

Nie damy się pokonać złu, lecz będziemy zło dobrem zwyciężać (Rz 12:21).

Będziemy poddani władzom (Rz 13:1).

Niczego nie będziemy winni nikomu z wyjątkiem miłości wzajemnej (Rz 13:8).

Odłożymy na bok uczynki ciemności i założymy na siebie zbroję światłości (Rz 13:12).

Będziemy postępować przystojnie jak za dnia: nie w biesiadach i pijaństwach, nie w rozpustach i rozwiązłości, nie w swarach i zazdrości, lecz ubierzemy się w Pana Jezusa Chrystusa i nie będziemy starać się o ciało, by zaspokajać jego pożądliwości (Rz 13:13-14).

Przyjmiemy tych, którzy są słabi w wierze (Rz 14:1).

Nie będziemy siebie nawzajem osądzać czy pogardzać braćmi (Rz 14:10).

Nie będziemy dawać braciom powodów do upadku czy zgorszenia (Rz 14:13).

Będziemy dążyć do tego, co służy pokojowi i wzajemnemu zbudowaniu (Rz 14:19).

My, którzy jesteśmy mocni, będziemy znosić słabości słabych, a nie będziemy mieć upodobania w tym, co dla nas dogodne (Rz 15:1).

Będziemy przyjmować siebie nawzajem, jak Chrystus nas wszystkich przyjął (Rz 15:7).

Będziemy strzec się tych, którzy wzniecają spory i zgorszenia wbrew nauce i odwracać się od nich (Rz 16:17).

Teraz pozwolę sobie zadać pytanie: Czy jest coś takiego jak ludzka odpowiedzialność chrześcijan? Co powinniśmy powiedzieć osobie, która twierdzi, że swoje uświęcenie pozostawia całkowicie w rękach Boga, aby Go nie ograbić z chwały i nie być winnym dodawania swoich uczynków do Jego zbawienia?

Walka duchowa

Każde z powyższych przykazań i zaleceń nie tylko dowodzi koncepcji ludzkiej odpowiedzialności, lecz sugeruje również, że wszyscy spotykamy się z różnymi wyborami. Możemy zdecydować się wypełnić lub nie to, co Jezus powiedział. Duch Święty prowadzi nas wewnątrz naszego odnowionego ducha, abyśmy byli posłuszni, podczas gdy inne siły, mianowicie świat, ciało i diabeł kuszą nas, aby nie wykonywać tego, i w ten sposób wkraczamy na wojnę.

Należy omówić dwa punkty tej wojny. Po pierwsze, fałszywi chrześcijanie czasami błędnie zakładają, że przeżywają prawdziwą duchową wojnę, choć w rzeczywistości biorą udział w podobnej wojnie – między ich sumieniem a grzeszną naturą. Jak napisał Paweł, nawet niezbawieni ludzie posiadają sumienie, które raz bierze ich w obronę, a raz oskarża (p. Rz 2:15). Ich sumienie jest skalane ponieważ wielokrotnie zagłuszali (p. Tt 1:15) a ignorowany głos sumienia staje się coraz bardziej niewyraźny. Z drugiej strony prawdziwy chrześcijanin ma sumienie, które zostało całkowicie zbudzone, które mówi do niego stale i nie łatwo je zignorować. Duch Boży prowadzi wszystkie prawdziwe dzieci Boże (p. Rz 8:14).

Po drugie, nominalni chrześcijanie często używają istnienia wojny duchowej jako wymówki dla grzechu. “Jesteśmy na wojnie – twierdzą – więc jest nieuniknione, że przegramy sporo bitw”. Jest to wymówka podobna do stwierdzenia: “Nikt nie jest doskonały, wiecie! (Będę więc patetyczny)”.

To Bóg suwerennie dopuścił do istnienia tej duchowej walki, a On nie chce, aby Jego dzieci poddawały się grzechowi. Celem jest raczej to, abyśmy sami wykazali, że jesteśmy zwycięzcami na Jego chwałę. Zastanówmy się nad tym, co Paweł powiedział o wojnie między ciałem, a Duchem w Liście do Galacjan:

Mówię więc: Według Ducha postępujcie, a nie będziecie pobłażali żądzy cielesnej. Gdyż ciało pożąda przeciwko Duchowi, a Duch przeciwko ciału, a te są sobie przeciwne, abyście nie czynili tego, co chcecie. A jeśli Duch was prowadzi, nie jesteście pod zakonem. Jawne zaś są uczynki ciała, mianowicie: wszeteczeństwo, nieczystość, rozpusta, bałwochwalstwo, czary, wrogość, spór, zazdrość, gniew, knowania, waśnie, odszczepieństwo, zabójstwa, pijaństwo, obżarstwo i tym podobne; o tych zapowiadam wam, jak już przedtem zapowiedziałem, że ci, którzy te rzeczy czynią, Królestwa Bożego nie odziedziczą. Owocem zaś Ducha są: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, wstrzemięźliwość. Przeciwko takim nie ma zakonu. A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje wraz z namiętnościami i żądzami (Ga 5:16-24).

Chrześcijanie posiadają podwójną naturę, a grzeszna natura sprzeciwia się zamieszkującemu wewnątrz Duchowi Świętemu. Czy jest to jednak wymówka, aby poddawać się grzechowi? Absolutnie nie. Paweł ostrzega, że ci, którzy czynią te grzechy w ciele, nie odziedziczą królestwa Bożego. W rzeczywistości, żaden prawdziwy chrześcijanin nie ma w zwyczaju poddawać się ciału, ponieważ Paweł powiedział: “Ci, którzy należą do Chrystusa ukrzyżowali ciało swoje wraz z namiętnościami i żądzami” (Ga 5:24). Stało się to w początkowej chwili zbawienia, gdy serce wiary manifestowało się w pokucie i poddaniu panowania Chrystusa. W tym momencie, mówiąc metaforycznie, przybiliśmy naszego grzesznego człowieka do krzyża i tam musi pozostać. Ciągle jest jeszcze całkiem żywy i może wołać o to, aby iść jego drogami, lecz dzięki mocy Ducha jego wołanie nie jest brane pod uwagę.

W ciele czy w Duchu?

W ósmym rozdziale Listu do Rzymian Paweł porównuje ze sobą osobę niezbawioną, którą opisuje jako będącą w ciele, z osobą odnowioną, którą opisuje jako będącą w Duchu. Bardzo ważne jest, abyśmy to zrozumieli. Czytajmy słowa Pawła uważnie:

Albowiem czego zakon nie mógł dokonać, w czym był słaby z powodu ciała, tego dokonał Bóg: przez zesłanie Syna swego w postaci grzesznego ciała, ofiarując je za grzech, potępił grzech w ciele, aby słuszne żądania zakonu wykonały się na nas, którzy nie według ciała postępujemy, lecz według Ducha (Rz 8:3-4).

Zwróć uwagę na to, że Paweł już opisał wierzących, jako tych którzy “nie chodzą [nie żyją] według ciała, lecz według Ducha”:

Bo ci, którzy żyją według ciała [nie zbawieni], myślą o tym, co cielesne; ci zaś, którzy żyją według Ducha [zbawieni], o tym, co duchowe. Albowiem zamysł ciała [to, co robią niezbawieni], to śmierć, a zamysł Ducha [to, co robią zbawieni], to życie i pokój. Dlatego zamysł ciała jest wrogi Bogu; nie poddaje się bowiem zakonowi Bożemu, bo też nie może. Ci zaś, którzy są w ciele, Bogu podobać się nie mogą. Ale wy [wierzący] nie jesteście w ciele, lecz w Duchu, jeśli tylko Duch Boży mieszka w was. Jeśli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten nie jest jego (Rz 8:5-9, podkreślenia dodano).

Widać wyraźnie, że Paweł nie porównuje ze sobą dwóch rodzajów chrześcijan, tych, których umysły są skupione na ciele i tych, którzy są skupieni na Duchu, lecz kontrastuje tych, którzy są zamieszkiwani przez Ducha i którzy skupiają się na Duchu, i tych, którzy skupiają się na ciele, a zatem nie są zamieszkiwani przez Ducha: chrześcijan z niechrześcijanami.

Pomimo że chrześcijanie mają nadal grzeszną cielesną naturę, można o nich powiedzieć, że mają w sobie Chrystusa, przez zamieszkującego w nich Ducha:

Jeśli jednak Chrystus jest w was, to chociaż ciało jest martwe z powodu grzechu, jednak duch jest żywy przez usprawiedliwienie. A jeśli Duch tego, który Jezusa wzbudził z martwych, mieszka w was, tedy Ten, który Jezusa Chrystusa z martwych wzbudził ożywi i wasze śmiertelne ciała przez Ducha swego, który mieszka w was (Rz 8:10-11).

Nasze ciało, które Paweł nazywa zewnętrznym człowiekiem (2Kor 4:16), jest martwe czy rozpadające się z powodu grzechu, lecz nasz duch, wewnętrzny człowiek, jest teraz już żywy, ponieważ zostaliśmy usprawiedliwieni, jesteśmy każdego dnia odnawiani. Możemy jednak wyglądać w przód, gdy Duch w nas ożywi nasze śmiertelne ciała i zostaną odnowione. Oczywiście, Bożym zamiarem jest, aby zamieszkujący Duch dominował nad ciałem. Jego przeznaczeniem jest dominacja aż do tego stopnia, że ciało zostanie przemienione a grzeszna natura całkowicie usunięta.

Ostatecznie Paweł ostrzega wierzących, do których pisał o poddawaniu się ciału. Dzięki mocy Ducha w nich, mogą umartwiać sprawy ciała. Apostoł poucza:

Tak więc, bracia, jesteśmy dłużnikami nie ciała, aby żyć według ciała. Jeśli bowiem według ciała żyjecie, umrzecie; ale jeśli Duchem sprawy ciała umartwiacie, żyć będziecie. Bo ci, których Duch Boży prowadzi, są dziećmi Bożymi (Rz 8:12-14).

Czy pasujesz do stworzonego przez Pawła opisu osoby, która nie umrze, lecz żyje, kogoś, kto przez Ducha umartwia sprawy ciała? Jesteś więc prawdziwym chrześcijaninem. Widać wyraźnie, że Paweł wierzył, że prawdziwi chrześcijanie zachowują się inaczej niż niechrześcijanie. Jak powiedział, to ci, którzy są prowadzeni przez Ducha, są prawdziwymi dziećmi Bożymi (p. Rz 8:14).

Odpowiedzi na zastrzeżenia

Można mieć zastrzeżenia: “Czyż Paweł nie wyznał, że sam czynił to zło, którego nienawidził, mówiąc o sobie jako o nędznym człowieku?”.

Owszem, napisał tak. Słowa te znajdują się w siódmym rozdziale Listu do Rzymian, tuż przed fragmentem, który właśnie rozważaliśmy z ósmego rozdziału. Chrześcijanie przez stulecia dyskutowali o tym, czy Paweł mówił o swoim doświadczeniu przed czy po nawróceniu. Antynomiści szczególnie uwielbiają słowa Pawła z siódmego rozdziału jako standard normalnego chrześcijańskiego życia.

Niemniej, gdy przeczytamy ten rozdział w kontekście dwóch sąsiednich i, wszystkich pism Pawła oraz reszty Nowego Testamentu, to może być tylko jedna rozsądna interpretacja. Paweł mógł mówić wyłącznie o swym życiu przed tym, gdy zamieszkał w nim Duch. W przeciwnym wypadku zaprzeczałby w siódmym rozdziale temu, co napisał na temat codziennego życia chrześcijan w rozdziałach szóstym i ósmym. Słusznie zadaje się pytanie: Jeśli człowiek z siódmego rozdziału jest narodzonym na nowo wierzącym, to kim jest człowiek z rozdziału szóstego i ósmego? Jest oczywiste, że to dwaj całkowicie inni ludzie.

Po pierwsze – zauważamy, że głównym tematem rozdziału siódmego jest niezgodność grzechu z nowym stworzeniem. Paweł zaczyna od retorycznego pytania: “Czy mamy nadal trwać w grzechu, aby łaska była obfitsza?”(6:1). Jego odpowiedź? “Przenigdy!” Po czym pisze, że niemożliwe jest pogodzenie takiej sytuacji u wierzącego: “Jakże my, którzy umarliśmy dla grzechu, jeszcze w nim żyć mamy?” (6:2).

W następnych wersach Paweł wyraźnie dał do zrozumienia, że wszyscy wierzący zostali zjednoczeni z Jezusem w Jego śmierci i zmartwychwstaniu, aby mogli “nowe życie prowadzić” (6:4), gdy już nie są dłużej “niewolnikami grzechu” (6:6.17.20). Teraz zostali “uwolnieni od grzechu” (6:7.18.22), są “niewolnikami sprawiedliwości” (6:18) i “oddani na służbę Bogu” (6:22), stali się “posłuszni ze szczerego serca nauce, której zostali przekazani” (6:17). Grzech nie jest już ich mistrzem, tak więc nie powinni dopuścić do tego, aby rządził ich ciałem, spełniając jego pożądliwości (6:12). Powinni raczej oddawać swoje członki jako “sługi sprawiedliwości ku poświęceniu” (6:19).

Jak wypada porównanie chrześcijanina z szóstego rozdziału do człowieka z rozdziału siódmego, którego Paweł określa jako “ciało zaprzedane grzechowi” (7:14), który czyni zło, którego nie chce czynić, robiąc to, czego nienawidzi (7:15.19), prawdziwy “więzień prawa grzechu” (7:23) i “nędzny człowiek” (7:24)? Czy ten człowiek z rozdziału szóstego, który został uwolniony od grzechu, to ten sam z rozdziału siódmego, który jest niewolnikiem grzechu? Czy ten z szóstego rozdziału, którego stare ego zostało ukrzyżowane wraz z Chrystusem, aby “jego grzeszne ciało zostało unicestwione”, to ten sam, który w rozdziale siódmym tęskni do “uwolnienia go z tego ciała śmierci” (7:24)? Z całą pewnością nie są do siebie podobni, prawda?

Co więcej, pierwszych czternaście wersów rozdziału ósmego, które już rozważaliśmy pobudza jeszcze więcej pytań, jeśli człowiek z siódmego rozdziału jest chrześcijaninem. W rozdziale ósmym Paweł opisuje prawdziwego chrześcijanina jako kogoś, kto “nie chodzi według ciała, lecz według Ducha” (8:4), który jest skupiony na Duchu, a nie na ciele, w przeciwieństwie do niechrześcijanina (8:5-6). Prawdziwy chrześcijanin nie jest w ciele lecz w Duchu, ponieważ Duch mieszka w nim (8:9). Paweł ostrzega nawet tych, którzy żyją według ciała, że muszą umrzeć, a obiecuje tym, którzy “przez Ducha umartwiają sprawy ciała” (8:13), że będą żyć. Gdyby Paweł mówił o swoim własnym życiu w rozdziale siódmym, to kusiłoby nas, aby mu powiedzieć, żeby przeczytał sobie swój list, jak być zbawionym i uwolnionym od grzechu! W świetle wszystkich jego innych wezwań do świętości, które kierował do innych, musielibyśmy go sklasyfikować jako obłudnika, który głosił: “Róbcie to, co mówię, a nie to, co czynię”.

Paweł w kontekście

Gdyby Paweł rzeczywiście czynił zło, którego nienawidził, to zgodnie z jego własnym opisem niewierzących w tym liście i w innych miejscach, byłby człowiekiem niezbawionym (p. Rz 2:8-9; 1Kor 6:9-11; Ga 5:19-21; Ef 5:5-6). Zgodnie ze słowami napisanymi przez Jana, Paweł byłby człowiekiem niezbawionym: “Kto popełnia grzech z diabła jest (…) kto z Boga się narodził, grzechu nie popełnia (…) kto nie postępuje sprawiedliwie, nie jest z Boga…” (1J 3:8-10).

Gdyby Paweł mówił w rozdziale siódmym o swoim ówczesnym stanie, jako nędznym niewolniku grzechu, czyniącym zło, byłoby to dla nas, którzy czytaliśmy, co pisał o sobie w innych miejscach, wielkim zaskoczeniem. Pomimo, że przyznaje, iż nie osiągnął jeszcze doskonałości (Flp 3:12), do Koryntian napisał, że “do niczego się nie poczuwa” (1Kor 4:4), a dalej stwierdza:

To bowiem jest chlubą naszą: Świadectwo sumienia naszego, że wiedliśmy życie na tym świecie, zwłaszcza zaś między wami, w świątobliwości i czystości Bożej, nie w cielesnej mądrości, lecz w łasce Bożej (2Kor 1:12).

Do chrześcijan w Tesalonice napisał:

Wy jesteście świadkami i Bóg, jak świątobliwe i sprawiedliwe, i nienaganne było postępowanie nasze między wami, wierzącymi (1Tes 2:10).

Tymoteuszowi zaświadczył, że służył Bogu z czystym sumieniem (2Tm 1:3). Czytając historię i listy Pawła można mieć wrażenie, że był człowiekiem bardzo, bardzo podobnym do Chrystusa

[1]

. Jego oddanie nie ma porównania z nikim innym w Nowym Testamencie poza Jezusem. Jak więc można sobie wyobrażać, że żył w grzechu?

Jedyny rozsądny wniosek, jaki możemy wyciągnąć z tych wszystkich dowodów, jest taki, że Paweł mówił o swoim życiu przed nawróceniem.

“Czy jednak ten rozdział nie jest napisany w czasie teraźniejszym? Czy to nie dowodzi, że pisał o swym ówczesnym stanie?” – pytają niektórzy.

Nie, czas, jakiego Paweł użył, niczego nie dowodzi. Często używamy czasu teraźniejszego, gdy opowiadamy o przeszłych wydarzeniach. Mogę opowiedzieć wędkarską historie sprzed dziesięciu lat, mówiąc: “Siedzę sobie w mojej łodzi w ulubionym miejscu na jeziorze. Nagle czuję lekkie szarpnięcie i nie jestem pewien czy to ryba czy pniak. Nagle uderzenie! Zaczynam ciągnąć największą rybę jaką kiedykolwiek w życiu złapałem. Gdy już ją przyciągam do brzegu łodzi słychać trzask linki i mój monstrualnych rozmiarów okoń odpływa. O, nędzny ja człowiek! Kto mnie uwolni od tego szalonego sportu?”.

Czy jednak Paweł nie mówi, że chce czynić dobro, a nie, że nie chce czynić zła? Czyż nawet nie mówi: “Bo według upodobnia człowieka wewnętrznego mam upodobanie w zakonie Bożym”? (7:22) Jak mógłby mówić takie rzeczy nie będąc człowiekiem zbawionym? Czy ludzie niezbawieni nie są źli do szpiku i całkowicie zdeprawowani?

Należy pamiętać, że przed zbawieniem Paweł był bardzo gorliwym żydowskim faryzeuszem. W przeciwieństwie do przeciętnej niezbawionej osoby robił wszystko, co mógł, aby być posłusznym Bożemu prawu i to tak dalece, że nawet prześladował Kościół! Odkrył jednak, że bez względu na to, jak bardzo się starał, nie był w stanie sięgnąć do Bożych standardów, był niewolnikiem grzechu. W końcu zdał sobie sprawę z tego, że nie mógł być święty bez nadnaturalnej pomocy Ducha Świętego. Naprawdę, nie ma nędzniejszej osoby, niż człowiek, który usiłuje żyć według Bożych standardów, lecz nie narodził się na nowo.

“Chrześcijanie” według wzoru z siódmego rozdziału Listu do Rzymian

Ogromnie przykre jest to, że pomimo wszystkiego, co Jezus, Jan, Jakub, Piotr i Paweł powiedzieli, co zaprzecza idei, jakoby człowiek z siódmego rozdziału Listu do Rzymian był narodzony na nowo, nadal tak wielu uważa, że tak jest.

Jest tak dlatego, że tłumy nominalnych chrześcijan utożsamiają się z człowiekiem z siódmego rozdziału Listu do Rzymian, czyniąc to, czego nienawidzą, żyjąc w więzach grzechu, a nie z powodu biblijnych dowodów potwierdzających taki punkt widzenia. Interpretują Biblię na podstawie swego doświadczenia przy pomocy logiki, która mówi: “Jeśli utożsamiam się z tym fragmentem i jestem chrześcijaninem, to ten fragment musi być o chrześcijaninie”.

Ta błędna interpretacja siódmego rozdziału Listu do Rzymian wspiera niepewną i złudną wiarę wielu, którzy jeszcze nie przeżyli uwolnienia spod mocy grzechu, którą obiecuje Paweł w szóstym i ósmym rozdziale, i osobistej przeżywanej w chrześcijańskim życiu. Jest to wielka tragedia w świetle cudownej Łaski Bożej, która jest dostępna za darmo przez Jezusa Chrystusa, jeśli tylko ludzie przyjdą do Niego na Jego warunkach z poddaną Jemu żywą wiarą.

 


[1]

Patrz np.: Dz 20:24; 23:1; 1Kor 4:11-13.17; 10:32-33; 2Kor 5:9; 6:3.6-7; Flm 4:9; 1Tes 2:3-7.